Świdnicka Ekumenia

Podziel się

Kościoły chrześcijańskie tworzą niezwykle bogaty tygiel rozmaitych tradycji, form pobożności i dogmatów. Choć pomiędzy poszczególnymi denominacjami można zazwyczaj wskazać wiele różnić, to od dłuższego czasu starają się one raczej szukać tego co łączy, niż tego, co dzieli.
Jednym z przykładów ekumenicznych działań są Tygodnie Modlitwy o Jedność Chrześcijan, w czasie których wierni różnych Kościołów gromadzą się na wspólnej modlitwie. W tę inicjatywę od lat włącza się też Kościół Pokoju zapraszając pod swój dach ekumenicznych gości. W tym roku kaznodzieją w naszej świątyni był zwierzchnik diecezji świdnickiej, bp. prof. Ignacy Dec. W nabożeństwie, które odbyło się w piątek 20. stycznia, oprócz świdniczan, katolików i ewangelików, wzięli też udział alumni Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej oraz wierni z Parafii Prawosławnej i Ewangelicko-Metodystycznej. Temat trzeciego dnia Tygodnia Modlitwy o Jedność Chrześcijan poruszał kwestię cierpienia Jezusa Chrystusa, stąd w kazaniu bp. Dec wiele miejsca poświęcił temu zagadnieniu w naszym życiu. Przechodzenie przez różne doświadczenia jest elementem wspólnym dla wszystkich ludzi, także dla chrześcijan, bez względu na wyznanie. Właśnie w cierpieniu chrześcijanie różnych denominacji mogą znaleźć wspólny mianownik. I to nie tylko ze sobą nawzajem, ale i z Chrystusem, który „cierpiał za nas zostawiwszy nam przykład, abyśmy wstępowali w jego ślady”. Stąd właściwą postawą wobec cierpienia – zdaniem bp. Deca – jest pokora i cierpliwość, ale też z drugiej strony współczucie i gotowość niesienia wsparcia tym, którzy przechodzą przez jeszcze trudniejsze doświadczenia. W tej kwestii chrześcijanie mogą nieść pomoc sobie nawzajem bez względu na różnice teologiczne czy odmienne formy pobożności. Obyśmy mogli jak najwięcej doświadczać takich pozytywnych gestów w naszej codzienności.
Z kolei w niedzielny wieczór, duchowni i wierni różnych wyznań, spotkali się na wspólnej modlitwie w świdnickiej katedrze. Słowa pozdrowienia wygłosił ks. Waldemar Pytel, który cytując świąteczną ewangelię powiedział, że przypomina ona jedno ze spotkań Zmartwychwstałego Chrystusa z uczniami. Tam, wtedy Drzwi były zamknięte z obawy… przed Żydami. Jeszcze nie tak dawno zamykaliśmy drzwi naszych kościołów z obawy przed ludźmi innego wyznania. A jednak Jezus, jak mówi święty Jan, wszedł. Wtedy i dziś. Mimo zamkniętych drzwi Jezus wchodzi do środka! Bóg nie przestaje szukać człowieka i chce się z nim spotkać. Nawet gdy zamykamy się w swoim lęku, Bóg sam znajduje sposób, aby wyjść nam naprzeciw. Aby przekonać o swojej miłości i zaproponować przebaczenie grzechów, i przemienienie życia – mówił ks. W.Pytel.
za www.kosciolpokoju.pl

 

 

 

Related Images:


Podziel się

Dodaj komentarz