Wielki Tydzień

Podziel się

wielki

Czas pasyjny, a szczególnie Wielki Tydzień, to okres, w którym rozmyślamy nad cierpieniem i śmiercią Jezusa Chrystusa. Przygotowujemy się na przeżywanie, po raz kolejny, historii Bożego dzieła odkupienia człowieka na krzyżu Golgoty. Idąc do Jerozolimy, jak nas do tego zachęca Słowo Boże, chcemy towarzyszyć Jezusowi do samego krzyża.

Historia męki Pańskiej jest dla wszystkich ludzi przykładem tego, iż cierpienie jest nierozłącznie związane z życiem. W czasie pasyjnym, patrząc na cierpienia Syna Bożego, uświadamiamy sobie nasze grzechy, którymi zasmuciliśmy Boga i oddaliliśmy się od Niego. Poselstwo o krzyżu zostało postawione w centrum zwiastowania, nauczania, świadectwa i wyznania, ewangelizacji i duszpasterstwa.

Zbawienie tylko przez Jezusa Chrystusa wyniósł ks. dr Marcin Luter na czoło wszelkiej nauki i wiary Kościoła. Kiedyś tak się wyraził: Chrześcijanin po różach kroczy, gdy stoi pod krzyżem i odeń nie zboczy.

Chrystus daje nam przykład, jaką postawę wobec cierpienia powinniśmy przyjmować. Wszak trudno wyobrazić sobie większe cierpienie, niż to, które stało się udziałem Zbawiciela. Cierpienie będące wynikiem okrutnego przebiegu prowadzonego dochodzenia, okrutnego sposobu wykonywania kary śmierci przez przybicie do krzyża. Biczowanie, cierniowa korona, niesienie krzyża, to sceny najbardziej wstrząsające w historii męki Pańskiej. Jezus Chrystus wziął na siebie grzechy całej ludzkości, cierpiał za wszystkich ludzi, niósł grzechy całego świata. Kościół przypomina nam słowa Jezusa, w których zapowiada On śmierć i zmartwychwstanie i wzywa do naśladowania, a jednocześnie wskazuje na najważniejsze wartości w naszym życiu.

Naszym krzyżem jest przede wszystkim całe życie wraz z jego cierpieniem, chorobami, doświadczeniami, życie, które kończy śmierć.

Uczniem Jezusa może być tylko ten, kto idzie Jego drogą, drogą krzyża, drogą gotowości do poświęceń dla sprawy Ewangelii, cierpienia a nawet oddania życia.

Dietrich Bonhoeffer napisał: Krzyż nie jest straszliwym kresem czyjegoś pobożnego, szczęśliwego życia, ale początkiem społeczności z Jezusem Chrystusem.

Dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, mowa o krzyżu jest mocą Bożą. Cóż bardziej może wstrząsnąć sumieniem zatwardziałego grzesznika i otworzyć jego oczy na okropność grzechu, jeśli nie krzyż Syna Bożego? Ukrzyżowany Chrystus jest mocą beznadziejnie cierpiącego człowieka, jego ostoją i nadzieją w śmierci.
 
Jak światło w nocy rozprasza wszelkie ciemności, tak samo działają cierpienia i śmierć Jezusa. Osłaniają ohydę i brzydotę grzechu, wyzwalają z ciemności, doprowadzają do zrozumienia konieczności zdecydowanej walki z grzechem. Jednak z pomocą mocy Bożej ku zbawieniu, mocy ukrytej w krzyżu. Człowiek musi się poddać wstrząsającej mocy cierpień i śmierci Syna Bożego. Byłby bez sumienia, bez serca i bardziej nieczuły niż martwe żywioły, twardszy niż skały, które pękały, gdy Jezus umarł. Niech i nas zaboli ta wielka różnica, jaka istnieje między tym, co Jezus dla nas uczynił, a między tym, co my czynimy dla Niego. 

W jednej z pieśni ewangelickich czasu pasyjnego czytamy:

 
Na krzyżum przelał krew, Skonałem pośród mąk,

Byś wieczny żywot miał, Z przebitych moich rąk ;

Jam Swej nie szczędził krwi – A ty, co dałeś mi?

Jezus umarł i zmartwychwstał po to, aby Bóg stał się ośrodkiem Twego życia.

A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla Tego, który dla nich umarł i został wzbudzony (2 Kor 5, 15).

Ewangelia ukazuje nam Jezusa trwającego w modlitwie, w drodze w stronę krzyża. I poniósł krzyż, a z nim grzech całego świata, brzemię śmierci, jako zapłatę za grzech. Chrystusa odnajdujemy w Jego Świętym Słowie. On jest tak bliski u Stołu Pańskiego każdemu z nas, bez względu na to, czy nas te dary Komunii Świętej spotykają w kościele, czy przy łożu boleści.

W Wielkim Tygodniu niech modlitwa nasza będzie żarliwą prośbą, aby wszystko co daje Bóg w Jezusie – Słowo, Wieczerzę Świętą, moc wiary – było godnym uwielbieniem Boga, Zbawiciela.

za www.luteranie.pl

Related Images:


Podziel się

Dodaj komentarz