Kazanie Księdza Biskupa Ryszarda Bogusza w Bad Muskau 2012

Podziel się

Kazanie w Bad Muskau 22.09.2012 wygłosił Ksiądz Biskup Ryszard Bogusz z Wrocławia

17. Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.

18. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania,

19. To znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania.

20. Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.

2 Kor 5, 17-20

Bracia i siostry

        Z wielką radością przybyliśmy tu do Bad Muskau, aby,  po raz kolejny spotkać się z sobą,  i aby wzmacniać więzy partnerstwa między naszymi Kościołami po obu stronach granicy. Tematem tegorocznego spotkania jest „Budowanie mostów”. Wzdłuż Odry i Nysy łużyckiej jest wiele mostów, o różnych konstrukcjach: stalowych i betonowych. Jedno jest pewne, każdy most unieść musi duży ciężar, dlatego musi być solidny o dobrych podporach. Przechodzą po nich ludzie, przejeżdżają samochody. Historia naszych narodów uzmysławia nam jednak, że przez długi czas nie można było przez nie swobodnie przechodzić, a dla niektórych były one wręcz zamknięte. Dzisiaj żyjemy w innej rzeczywistości. Jesteśmy sobie bliżsi i bardziej znani, a Kościoły nasze żyją od lat w dobrosąsiedzkim partnerstwie. Nasze Kościoły zawsze stały w pierwszym szeregu tych, którzy poszukiwali możliwości pojednania pomiędzy narodami. Tak było w przeszłości, gdy po tragedii drugiej wojny światowej, należało nawiązywać ponowne linie relacji pomiędzy zranionymi narodami, tak jest i teraz, gdy przeszliśmy od uprzedzeń i poczucia zranienia do procesu przebaczenia, przyjaźni i budowania nowych mostów, tym razem pomiędzy ludzkimi sercami. „stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe”. Dzisiejszy tekst biblijny, mówi o nowym stworzeniu, o pojednaniu między ludźmi i pojednaniu pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Jednym słowem tekst ten mówi o naszej przeszłości, teraźniejszości  i przyszłości. Dzisiaj wszyscy bolejemy nad tym, co miało miejsce w przeszłości, bolejemy nad każdą wojną, która toczy się na świecie, bolejemy nad losem milionów cywilnej ludności, która zawsze najbardziej odczuwa skutki wojny. Ale patrząc na przeszłość, żyjąc w teraźniejszości, całe swoje siły i wizje skupić powinniśmy na przyszłości, a w niej mieć przed oczyma Jezusa Chrystusa. Tylko On może nieomylnie wskazać nam kierunek naszej pielgrzymki i jej ostateczny cel. Dla prawdziwego chrześcijaństwa najbardziej charakterystycznym jest, że w życiu duchowym wierzącego, osoba Jezusa wysuwa się na pierwszy plan. On jest najważniejszy! Jego ofiara  zdecydowała o naszym zbawieniu. Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania. Problem pojednania Polaków i Niemców po II wojnie światowej, miał i to w sposób zasadny, także wymiar teologiczny; pojednanie bowiem jest centralnym tematem chrześcijańskiego zwiastowania i egzystencji chrześcijańskiej. Nasze pokolenie otrzymało szansę pokojowego kształtowania bieżących i przyszłych stosunków polsko-niemieckich.

Kiedy dziś słyszymy słowa Apostoła: Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. Rozumiemy je, jako nakaz apostolski skierowany do nas współczesnych, by pojednać się z Bogiem. Tylko takie pojednanie może prowadzić do pojednania z drugim człowiekiem.  I choć niejednokrotnie przypominamy sobie chwile trudne, bolesne, chwile cierpienia i rozpaczy, to jednak Bóg zawsze dodawał nam sił, abyśmy mogli je przeżyć. Jawią się też przed nami liczne dobrodziejstwa, których doświadczyliśmy, a za które należy Bogu stale dziękować.  Bo mamy za co. Choćby za dzisiejszy dzień, który najlepiej świadczy o naszej służbie pojednania, współpracy i pokoju. Dzień, w którym wraz z apostołem możemy wyznać: „stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe”. Nie zapominając więc o tragicznej przeszłości, musimy żyć dla przyszłości, a wtedy Bóg obdarzał nas będzie wszystkim, co potrzebne jest do życia, przede wszystkim swoim błogosławieństwem.

Bracia i siostry.

Są na świecie ludzie, którzy szerzą bardzo pesymistyczny pogląd, że era chrześcijańska już się skończyła, że skończyło się chrześcijaństwo, które należy do przeszłości.  Mówią oni, że chrześcijaństwo straciło swą atrakcyjną siłę i że liczba chrześcijan stale procentowo maleje. Są to fakty, na które nie wolno przymykać oczu i udawać, że u nas wszystko jest w porządku. Należy na nie zwrócić baczną uwagę, by obudzić z duchowej drzemki wszystkich wyznawców Chrystusa, którzy praktykują dzisiaj chrześcijaństwo bardziej kulturowo niż ideowo, bardziej społecznie niż religijnie. Zważmy, że ci, którzy głoszą pesymistyczne poglądy o zmierzchu chrześcijaństwa, łączą to smutne zjawisko z upadkiem kultury i cywilizacji, z upadkiem autorytetów, ale jednocześnie nie mogą wskazać postaci godniejszej od Jezusa Chrystusa. Czy przyszłość Jezusa jest rzeczywiście zachwiana? W świetle Biblii, która jest księgą natchnioną przez Ducha Świętego, ostateczne zwycięstwo Jezusa jest oczywiste. Do Niego wszak należy przyszłość: „Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec” (Obj.21,6). Jego zwycięstwo będzie połączone z sądem ostatecznym. Będzie to równoznaczne z ostatecznym zwycięstwem dobra na ziemi. Chrześcijaństwo, ta najpiękniejsza z religii ludzkich przyniosła ideały nieznane innym religiom. Uczyła tolerancji i równości, nie czyniąc różnicy między rasami i narodowościami, między wolnymi i niewolnikami, uczyła dobroci czynnej, wzajemnej, nakazując szukać Boga w  bliźnim. To są wartości, których nie wolno nam utracić. A pomóc nam może w tym tylko powrót do źródeł, powrót do nauki naszego Pana Jezusa Chrystusa. To jest droga Kościoła, to jest droga chrześcijaństwa. Jak długo Kościół będzie stał na straży wartości, które niesie z sobą Ewangelia, tak długo będzie wzrastał. Jeśli te wartości zacznie tracić, zacznie też umierać.

Bracia i siostry.

Nieprzemijające znaczenie Jezusa Chrystusa polega na tym, że przynosi On światu radosną wieść, że Bóg nas miłuje miłością pełną poświęcenia. Miłość Boża objawiona w Jezusie Chrystusie jest mocą, która nas uzdalnia do braterskiego współżycia i budowania mostów przyjaźni i partnerstwa, mostów, które są symbolem pokoju między narodami. A On, Jezus Chrystus pozostaje zawsze taki sam od wieków: pełen miłości, dobroci, solidarności i miłosierdzia. Tylko On może być naszą tarczą i obroną. „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki”.

Ksiądz Biskup Ryszard Bogusz

Related Images:


Podziel się

Dodaj komentarz