Wykorzystując wiosenno-letnią pogodę, parafianie ze Szczecina spotkali się na Rodzinnym Pikniku w Policach w ogrodzie Państwa Siwek. Szczególnie najmłodsi uczestnicy nie mogli narzekać na brak atrakcji. Blisko 100 osób spędziło razem beztroski czas w parafialnym gronie. Byli to przede wszystkim dziadkowie i rodzice ze swoimi dziećmi. Spotkanie rozpoczął ks. Sławomir Sikora od przeczytania haseł biblijnych i modlitwy, dziękując gospodarzom za ponowne zaproszenie. Tego rodzaju „Parafialny Piknik” ma już swoją dwuletnią tradycję.
Przy wiosennej pogodzie najmłodsi korzystali z wielu przygotowanych niespodzianek. Oblegane były stanowiska z lodami, watą cukrową, dmuchana zjeżdżalnia oraz wiele „ogrodowych” atrakcji. Dorośli mogli w tym czasie rozmawiać przy stole i częstować się wieloma pysznościami, nabierając sił do rodzinnych konkursów. Była dobra zabawa, ale i prawdziwa, sportowa rywalizacja. Skakano w workach, rzucano do celu, przechodzono przez tunele, przeciągano linę, chodzono w grupach na „wielkich stopach”. Zawody prowadzili clowni, którzy mieli swoje metody, aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić wspólną zabawę. Po spotkaniu jedna ze starszych osób powiedziała: „To był dla nas wspaniały czas. Ze wzruszeniem przyglądaliśmy się, jak bawią się razem tak licznie dzieci z naszej parafii. Choć nie ma wśród nich naszych wnuków, ponieważ mieszkają w Niemczech, to traktujemy je jak własne. Niewiele brakowało, a sama wystartowałabym w zawodach!”. To bardzo ważny głos pokazujący, że określenie „parafia moim drugim domem” nie jest na wyrost. Czas spędzony beztrosko na świeżym powietrzu pomógł nowym osobom zintegrować się lepiej ze wspólnotą.