W niedzielę 21. czerwca 2009 r. odbyło się w Miliczu uroczyste nabożeństwo ekumeniczne z okazji jubileuszu 300-lecia wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła łaski Krzyża Świętego w Miliczu. Upragniony przez ewangelików Dom Boży powstał jako jedna z sześciu świątyń wzniesionych na Śląsku z łaski cesarskiej po 1709 r. Aktualnie służy wiernym Kościoła Rzymskokatolickiego, podobnie jak większość ocalałych do dziś kościołów łaski. Pamiątkowe nabożeństwo zgromadziło ewangelików i katolików, Polaków i Niemców.
Uroczystości przewodniczyli: biskup Ryszard Bogusz – zwierzchnik Diecezji Wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, biskup regionalny z Görlitz Dr Hans-Wilhelm Pietz oraz obecny gospodarz świątyni, proboszcz rzymskokatolickiej parafii św. Andrzeja Boboli ks. kanonik Kazimierz Kudryński. W liturgii uczestniczyli też księża ewangelickiej parafii św. Krzysztofa we Wrocławiu – proboszcz ks. Andrzej Fober i wikariusz ks. Dawid Mendrok. Po powitalnych słowach proboszcza rzymskokatolickiego głos zabrał Ernst Heider, przewodniczący Ziomkostwa Milicko – Żmigrodzkiego, skupiającego dawnych niemieckich mieszkańców powiatu, uczestniczących zarówno w nabożeństwie, jak i dzień wcześniej w otwarciu wystawy „Exodus Doliny Baryczy”. Kazanie w oparciu o tekst z Psalmu 118 wygłosił bp Ryszard Bogusz, przypominając fakty historyczne, ubolewając nad skutkami wojny, ale wyrażając radość, że milicki kościół nie podzielił losu wielu setek kościołów ewangelickich na Śląsku, zburzonych lub zrujnowanych po wojnie. Życzył także zgromadzonym, by nie ulegali pokusom współczesnego świata w dobie kryzysu wiary i autorytetów.
W końcowej części nabożeństwa miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Warto przypomnieć, że kościół łaski powstał dzięki staraniom właściciela Milicza hrabiego Joachima Wilhelma von Maltzana, który podarował miejsce pod budowę oraz zobowiązał się do współfinansowania kościoła. Po 300 latach potomek fundatora hrabia Mortimer Maltzan wręczył proboszczowi rzymskokatolickiemu kopię piki łaski, którą przed wiekami odmierzono teren pod budowę świątyni. Podobna kopia piki, stojąc w ziemi przywiezionej z milickiego placu przykościelnego, znajduje się od ponad 30 lat w niemieckim Hannoverze. W tamtejszym kościele w dzielnicy Mittelfeld pielęgnuje się do dziś tradycję milickiego kościoła łaski. Hrabia Mortimer Maltzan mieszka w Bawarii, jest jedynym synem właściciela majątku milickiego Karola Joachima, który zginął w 1940 r. podczas szturmu na Linię Maginota we Francji, a po jego śmierci hrabiowska loża w kościele łaski przystrojona została aż na 3 lata w żałobną czerń.
Wytyczanie terenu pod budowę każdego z sześciu kościołów łaski wiązało się z uroczystym zatknięciem piki w miejscu przyszłej świątyni. Po uroczystościach w Miliczu każde z 4 miast, w których zachowały się do dziś kościoły łaski (Milicz, Jelenia Góra, Kamienna Góra, Cieszyn) posiada przynajmniej kopię piki, określanej też inaczej laską łaski, piką Habsburgów, partyzaną.
Pamiątkowe nabożeństwo zakończyło wspólne odśpiewanie pieśni „Panie, połącz nas”. Na organach grał podczas uroczystości Marek Pilch, dyrektor Ewangelickiego Instytutu Muzyki Sakralnej we Wrocławiu. Śpiewem służył miejscowy chór parafialny Laudate Dominum pod dyrekcją Małgorzaty Zuchowicz.
Po nabożeństwie odbył się godzinny koncert zespołu „Gospel Joy”. 20 młodych ludzi przyjechało z Poznania, w którego rzymskokatolickiej katedrze od ponad pół wieku znajdują się misternie rzeźbione ambona i chrzcielnica z milickiego kościoła łaski. Zespół zaprezentował repertuar koncertowy „To ON”, którym zdołał poderwać zgromadzonych z kościelnych ławek i zachęcił do wspólnego radosnego uwielbiania naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Arkadiusz Felkle